Zmęczyły mnie ostatnio kolory, a kolorystyka pokoju dziewczyn wyszła tak fajnie, że postanowiłam dokonać zmian także w pokoju dziennym.
Kolorowe powłoczki prosiły się już o pranie, więc poszyłam nowe w spokojniejszej tonacji. Nie powiem, trochę uległam ostatnio panującej modzie na biel i czerń, ale co w tym złego? Za jakiś czas przecież znowu mi się odmieni ;)
super wyszło!!!
OdpowiedzUsuńFajnie u Was! A poduchy są świetnym sposobem na odmianę wnętrza zgodnie z aktualnym humorem, więc nie powinnaś mieć żadnych "wyrzutów sumienia":)
OdpowiedzUsuń