środa, 27 października 2010

Puchatka...

... ponownie i to jeszcze nie koniec, bo własnie robię wielki grafitowy szal z tej włóczki i leci do mnie ze sklepu paczka z miodową i śliwkową Puchatką. A poniżej komplet morski, jeśli pamiętacie to już drugi taki, a właściwie trzeci, tylko poprzednie były z chustą zamiast szalika.
No i ażurowe szale szary i śliwkowy. Normalnie zakochana jestem w tej włóczce jest taka elegancka, miła i ciepła.




Czapki...

... uszatki. Nadeszły naprawdę chłodne dni, więc takie czapki na pewno się przydadzą. Pierwsza z cudownej kolorowej włóczki milutka jak kaczuszka, druga klasyczna akrylowa za to kolorowe paski, dla chłopca, a co!





Pierwsza...

... włóczkowa lala. Po kilku próbach wreszcie się udała i wyszła taka jak chciałam :) Jest już w podróży do nowej właścicielki.








czwartek, 7 października 2010

Aaaaa...

... kotki dwa. Granatowy na różowym i różowy na brązie.




Nietypowo...

... i elegancko, czyli komplet na chrzest. To trzeci zestaw jaki dotąd wykonałam z takim przeznaczeniem. Poprzednio były chusty i berety, teraz poncho z bucikami, kapeluszem i opaską na zmianę. Wyszło jak widać. Mam nadzieję, że na właścicielce zaprezentuje się dużo lepiej :)