piątek, 29 kwietnia 2011

Królik zielony, królik niebieski

Tym razem dwa króliki dla dwóch fajnych małych facetów, którzy są naszymi chrześniakami. Taki spóźniony prezent od wielkanocnego zajączka :)







A jeden z pierwszych królików doczekał się renowacji. Dawno temu wpadł w oko Zuzi, ale wychodząc od nas zapomniała go ze sobą zabrać. Leżał długo, zakurzył się, zaliczył więc najpierw sesję w pralce, a następnie dałam mu nowe ulepszone oblicze i fartuch, zamiast niezbyt eleganckiej kamizelki. I nie może się już doczekać spotkania z Zuzą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz