niedziela, 30 stycznia 2011

po pierwsze...

...miałam natchnienie i zrobiłam nowe papierowe metki.





Po drugie poszyłam trochę w weekend i powstało kilka drobiazgów, ale tylko z konika jestem zadowolona. Muszę porządnie popracowanć nad moim szwalniczym warsztatem.












2 komentarze: