... dostawa tkanin. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i zdefraudowałam wszystkie ostatnie oszczędności na śliczne szmatki.
A jak już zobaczyłam te cuda, które okazały się być jeszcze piękniejsze niż w katalogu, od razu zabrałam się do pracy. Kroiłam, szyłam do później nocy i oto efekt.
Kołderka wymaga jeszcze podszycia, pikowania i wykończenia, ale i tak wygląda już efektownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz