Na początek trzy sowy w różnych rozmiarach.
Następnie Kitty na fiolecie.
I na koniec dwie dorosłe czapki. Jedna z kokardą czerwona, taka jak już była w wersji granatowej.
I druga granatowa z szarym, morskim i amarantowym paskiem. Po zrobieniu pierwszego kolorowego paska odwróciłam robótkę, bo zdawało mi się, że tak się lepiej wierzchołek czapki będzie układać, ale teraz denerwuje mnie brak konsekwencji we wzorze. Pruć nie będę, zrobię drugą inaczej ;)
Kobieto , kiedy Ty to wszystko robisz?
OdpowiedzUsuńSowy mnie zachwycają bezustannie:). Kokarda gustowna,Heloł Kitowa ;) na pewno zachwyci właścicielkę i oj tam oj tam paskowa też super! Czekam na pomysł na wiosenną czapkę, gdy sówkę położymy już spać do kolejnej zimy :)
OdpowiedzUsuńprześliczne!! Ale masz tempo!! super czapki
OdpowiedzUsuń