Moja babcia mówiła, że jak się szyje w niedzielę, to zawsze coś się sknoci. Tydzień temu szyłam jesienną torbę i rzeczywiście nie zauważyłam, że zmarszczył mi się w jednym miejscu materiał. Ale ta wczorajsza torba wyszła bez zarzutu. Nie widzę nic złego w szyciu w niedzielę, jeśli ma ono charakter... odświętny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz