Dziś skończyłam cztery kolejne króliki. Pierwszy dla małej dziewczynki wiosenno-kwiatowy i trzy przyjaciółki: Laura, Julka i Klaudia. Trzy dziewczyny miały być wystylizowane na nastolatki, w planie były glany i skórzane kurtki, ale poległam ;) Cud, że w ogóle udało mi się kurtkę uszyć. Jak na pierwszy raz wyszła całkiem nieźle. Płaszczyk też niczego sobie, choć w trakcie jego szycia zepsuła mi się maszyna i dokończony już w dużej mierze ręcznie. Oprócz tego po raz pierwszy szyłam dżinsową spódnicę ogrodniczkę i zrobiłam fioletowe poncho.
A przy pracy dzielnie asystowały mi Ania i Małgosia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz