niedziela, 16 października 2011

Stołek, królik i okładka

Udziergałam odzienie dla drugiego stołka. To ten na górze zdjęcia. Zdobyłam pewne doświadczenie na pierwszym, więc drugi pokrowiec wyszedł znacznie zgrabniejszy.





I tak jak obiecywałam wyciągnęłam w końcu po długiej przerwie maszynę do szycia. Przygotowałam elementy do 11 królików. Jednego z nich wykończyłam.





Aksperymentując z resztkami tkanin uszyłam sobie okładkę na brulion. Wyglądaefektownie i jest praktyczna, bo jak się zabrudzi można po prostu ją uprać ;)





3 komentarze:

  1. Super tak pocztać a zrobiłam , uszyłam..... Talenciara z Ciebie!
    Może za jakiś czas ja napisze, uszyłam.
    Maszyną wyciągnieta, to już sukces.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeee tam talenciara, zobaczysz jutro jakiego potwora stworzyłam ;)
    Ja mam dużo chęci,a z talentem to różnie bywa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ubranka na okrągło :)
    Króliki zawsze podziwiam, a okładka przyda nie nawet jak brulion się zapisze .

    OdpowiedzUsuń