W sobotę jechaliśmy na drugie urodziny mojej siostrzenicy, więc specjalnie na te okazję powstała żaba.
Żaba nr 2 przed wyjazdem pożegnała się z żabą nr 1, która jest własnością Basi.
Ostatnio jednak mało szyję, głównie w ruchu jest szydełko. I tak udało mi się wreszcie skończyć dawno zaczęty szal, bo wreszcie wcelowałam w kolor włóczki, której mi zabrakło. Muszę bardziej skrupulatnie notować nazwy i kolory włóczek, z których robię moje twory.
A z kafelków, które mam ostatnio na warsztacie powstał pierwszy poduszkowy front.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz