Postanowiłam sfinalizować różne zaczęte prace, a trochę się już tego uzbierało.
Zszyłam już całość frontu dużego pledu, ale jeszcze pikowanie i lamówka mnie czeka. Krzywulec wyszedł niesamowity. Brak mi warunków do skupienia się na pracy. Szycie z doskoku i po nocach albo przy kręcących się koło maszyny maluchach nie wpływa dobrze na efekt końcowy. No ale jest i czeka na wykończenie. Drugi w kolejce, bo jeden patchwork przygotowany do pikowania leży już kilka tygodni, ehhh.
Zrobiłam tez mały panel tęczowy do torby, ale skończyła mi się bawełniana surówka na resztę, więc też chwilę poczeka na wykończenie.
A ze ścinków kolorowych tkanin uszyłam lalę i kotka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz