... granny squares. Dawno temu zrobiłam jeden kafelek w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym i skończyła mi się wena i czas. Wczoraj i dziś dorobiłam 12 kafelków, pozszywałam i powstał zaczątek... czego? No właśnie. Czegoś, jeszcze nie wiem co to będzie, serweta, narzuta? Z tej samej włóczki w ubiegłym roku zrobiłam jeden wielki kafel, który miał być fragmentem narzuty do sypialni. Nigdy nie powstało więcej i od dawna pełni rolę serwety. Poniżej prezentuję nowe i stare.
piątek, 31 grudnia 2010
czwartek, 30 grudnia 2010
poniedziałek, 27 grudnia 2010
chusty...
piątek, 24 grudnia 2010
niedziela, 19 grudnia 2010
Królik i Tilda...
... powstały dziś w nocy. Nie mogłam spać i do godziny czwertej nad ranem szyłam. Teraz boli mnie głowa z niewyspania, ale nie żałuję. Królik dziewczynka jest w ukochanych dziewczyńskich kolorach. Zaczynam dodawać więcej detali, guziki, kokardka, wtedy zabawka jest bardziej niepowtarzalna.
A jako bonus powstała Tilda-anioł. Muszę popracować nad wykonaniem, bo mam mnóstwo krawieckich niedoróbek, ale dobrze je zamaskowałam ;)
A jako bonus powstała Tilda-anioł. Muszę popracować nad wykonaniem, bo mam mnóstwo krawieckich niedoróbek, ale dobrze je zamaskowałam ;)
piątek, 17 grudnia 2010
Miała być...
Zainspirowana...
... lekturą Lawendowego domu postanowiłam zrobić z dziewczynkami warzywa i owoce do zabawy w sklep. Zrobiłyśmy masę solną, specjalnie w tym celu zakupiłyśmy farby akrylowe i do roboty. Oto efekty naszej pracy. Zabawa jest przednia, na pewno wyhodujemy jeszcze jakąś smakowitą zieleninę w naszym ogrodzie ;)
Piernikowe...
... szaleństwo :) Zakończyłyśmy pierwszą trzydniową turę pieczenia i ozdabiania pierników. Miałyśmy dwie wielkie porcje długo leżakującego ciasta. Wyszła nam ilość przemysłowa, a mnóstwo zostało pożarte na bieżąco. Z większości pierników ozdobionych przez Ewę, Basię i mnie porobiłyśmy zgrabne paczuszki i wręczymy naszym przyciaciołom i bliskim w prezencie :)
Przygotowania do Świąt idą pełną parą. Na balkonie kapusta z grzybami, w zamrażalniku farsz do pasztecików. Szkoda tylko, że wirusy nie chcą dać nam spokoju, ale dajemy radę. Wbrew wszelkim normom... ;)
Przygotowania do Świąt idą pełną parą. Na balkonie kapusta z grzybami, w zamrażalniku farsz do pasztecików. Szkoda tylko, że wirusy nie chcą dać nam spokoju, ale dajemy radę. Wbrew wszelkim normom... ;)
czwartek, 16 grudnia 2010
W stylowym...
... sweterku ;) Kolejny tildowy królik. W wersji męskiej. Dopracowałam mu pyszczek, łatwiej się robi i chyba ładniej wygląda. Szkoda, że wcześniej na to nie wpadłam. Oby spodobał się nowej właścicielce. No i króliki chłopcy będa mieli raczej szydełkowe sweterki, bo szycie kamizelek mi jakoś nie wychodzi :(
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Wzięło mnie...
niedziela, 12 grudnia 2010
Króliki...
Przygotowania...
... do Świąt pełną parą. Mamy grudzień, za oknem śnieg, w lodówce od kilku tygodni leżakuje ciasto na pierniki, więc zabrałyśmy się za ozdabianie domu. Zaczęłyśmy od szopki na przedszkolny konkurs. Pomysł zaczerpnęłyśmy z internetu, ale poddałyśmy go modyfikacjom. Basia wyciąła choinki i dach szopki, Ewa aureole i gwiazdę oraz przyklejała elementy, a ja operowałam skalpelem ;)
Następnie zrobiłyśmy śnieżynki, które ozdobiły pokój dziewczynek i lustro w przedokoju. I od razu zrobiło się świątecznie :)
Następnie zrobiłyśmy śnieżynki, które ozdobiły pokój dziewczynek i lustro w przedokoju. I od razu zrobiło się świątecznie :)
sobota, 11 grudnia 2010
A u mnie...
Pilotka...
Subskrybuj:
Posty (Atom)