


Pamiętacie czapkę Miki? Zostało mi sporo tego pięknego szarego moheru, więc zrobiłam drugą taką samą.

Natomiast w tej chwili na warsztacie mam coś takiego. Uzbrójcie się w cierpliwość ;)


A jak skończę anioły to mam zamiar usiąść do kilku rozpoczętych szydełkowo-drutowych robótek. Będzie co robić do wiosny :)
Super kolorowe poduchy!
OdpowiedzUsuń