Niedawno pokazywałam Wam mój kącik z girlandą. Teraz mogę pokazać efekt finalny. Tzn. cały kącik jeszcze nie jest skończony, bo nie mam jeszcze pomysłu na klamoty pod blatem, ale to co nad blatem już zrobione. Mało mam miejsca, ale nie narzekam. To i tak cud, że w naszym maleńkim mieszkaniu znajduję wciąż miejsce na wszystko co potrzeba. Poznajecie półkę na talerze z IKEA? ;)
Aga, te twoje mieszkanie to na prawdę jest z gumy!
OdpowiedzUsuńgdzie Ty wynalazłaś miejsce na ten (świetny!) kącik?
w sypialni? bo tylko to przychodzi mi do głowy, ale to przecież też nie możliwe?:)))
chyba, że przebiłaś się już do sąsiadów;)
pozdr, młoda
he he, to pokój dzienny :)
UsuńMały ale własny:D ja mam dużo miejsca, cały pokój, ale nigdy nie wygladał tak uroczo i zachęcająco:D
OdpowiedzUsuńsuper warsztacik...ciasny ale własny...
OdpowiedzUsuń