piątek, 4 lutego 2011

ulubiona...

... bajka mojej najstarszej córki, to niewątpliwie Trzy Świnki. Jak była maleńka to wciąż prosiła aby opowiadać ją na dobranoc. Teraz mamy w wersji książkowej, na płycie, a w ubiegłym roku byliśmy w teatrze Kamienica na spektaklu "Trzy świnki i wilk". W ogóle świnki lubimy jako takie. Kochamy Peppę, a ostatnio odkryłyśmy "Przygody rodziny Mellopsów" i jesteśmy fankami ogromnymi!
W tej sytuacji było kwestią czasu pojawienie się w naszym domu trzech świnek ;)






A kiedy właścicielka świnek poszła do szkoły, trzy różówe zwierzaki przypadły do gusty także pozostałym siostrom :)




6 komentarzy:

  1. śliczne świnki! Chyba czeka Cię uszycie jeszcze dwóch kompletów:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. :) niech się dzielą :) ale wilka zamówiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. chętnie bym domki poszyła, słomiany, drewniany i murowany, ale nie mam pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  4. świnki rewelacyjne, też mam wielbicielkę tej bajki :) super wyszły!

    OdpowiedzUsuń