niedziela, 19 grudnia 2010

Królik i Tilda...

... powstały dziś w nocy. Nie mogłam spać i do godziny czwertej nad ranem szyłam. Teraz boli mnie głowa z niewyspania, ale nie żałuję. Królik dziewczynka jest w ukochanych dziewczyńskich kolorach. Zaczynam dodawać więcej detali, guziki, kokardka, wtedy zabawka jest bardziej niepowtarzalna.



A jako bonus powstała Tilda-anioł. Muszę popracować nad wykonaniem, bo mam mnóstwo krawieckich niedoróbek, ale dobrze je zamaskowałam ;)




2 komentarze:

  1. Cudeńka, jak szyjesz tą sukienkę-mozna prosić o wykrój na klubtilda.blogspot.com Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. o rany, to jest staroć, kompletnie nieudana pierwsza Tilda :)Nie szyłam już nigdy więcej takiej sukienki, bo mi nie wyszła.

    OdpowiedzUsuń