Dziś dowód na to jak jestem ostatnio roztargniona.
Wyszyłam już zielony groszek, ale zostały jeszcze kontury, akurat w tym obrazku kluczowe. Zamawiając mulinę nie zauważyłam, że obrysy są oznaczone innym kolorem. No cóż, teraz muszę poczekać aż zawita do mnie listonosz. Przy okazji przymusowych zakupów zaszalałam i zamówiłam sobie pudełko na rozrastającą się kolekcję nici i nożyczki hafciarskie. Poza tym zamówiłam także kanwę i muliny na mój pierwszy SALowy obrazek.
Wyszyłam także dwa małe motywy dziecięce i tu znów moje gapiostwo
wyszło. Na obrazku z myszką widać jak na dłoni jeden niedokończony
krzyżyk. Przyznaję, że zauważyłam to dopiero na zdjęciu.
sliczne hafciki...a groszek po dodaniu konturkow bedzie wygladal pieknie...
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuuudny ten groszek!!!
OdpowiedzUsuńA tego niedokończonego krzyżyka jakoś nie widzę ;))