Przy okazji zrobiłam dziewczęcy koszyczek. Wiem, że jesień za pasem, ale kusiły mnie te kolory, więc wbrew sezonowej modzie: wiosenna zieleń ze słonecznym żółtym.

I na koniec beret trikolor, ostatni z tej włóczki, bo wykorzystałam już resztki resztek. Ale wygrzebałam też z moich przepastnych pudeł zaczętą chustę z tego samego materiału. Miała być większa, ale nie mam już z czego jej dokończyć, więc będzie chusteczka pod szyję dla dziewczynki, w komplecie do beretu. O!

fantastycznie ubrałaś tę lalę, pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńkoszyczek i komplet też świetne, brawo!
Lala genialna jest po prostu!
OdpowiedzUsuń