sobota, 31 marca 2012

Gąski

Uszyłam dziś kolejne gąski.


















A to wczorajszy chleb z mieszanej mąki wg tego przepisu. Wyszedł doskonały, moja rodzina zjadła cały bochenek na kolację i jeszcze późnym wieczorem piekłam drugi na dziś :)


































Jeśli zaś chodzi o moją haftowaną serwetę, to skończyłabym ją w ten weekend gdyby nie zabrakło mi czerwonej i różowej muliny. Zostały mi do wyhaftowania kwiaty i kawałeczek ramki. Obrębiłam także materiał. Ale pokażę już efekt finalny, mam nadzieję w tym tygodniu.

piątek, 30 marca 2012

Chleb orkiszowy

Wczorajszy chleb orkiszowy wyszedł pyszny!


















I haftu przybywa powoli. Przyznam, że trochę rozczarował mnie ten wzór,bo koronki na ramce nie da się rozplanować symetrycznie, jak wychodzi ładnie po zewnętrznej,to nie pasuje w środku. W dodatku zaufałam schematowi, na którym są tylko fragmenty narożników i maskuje to fakt, że wzór się nie do końca właściwie schodzi. No ale cóż, tak już zostanie.


środa, 28 marca 2012

Haft!

Długo dojrzewałam do tego, aby zabrać się za blisko rok kurzącą się w pudełku kanwę i kolorową mulinę. Ale wczoraj nadszedł TEN dzień ;) Postawiłam swoje pierwsze w życiu krzyżyki. No i wciągnęło mnie :) Choć efekty na razie żałosne i tak się bardzo cieszę z zupełnie nowego doświadczenia :)





wtorek, 27 marca 2012

Domowy chleb

Dotarły już do mnie głosy niektórych zawiedzionych, że mój blog zamienił się ostatnio w kulinarny ;) No cóż, tak mnie ostatnio naszło :) Dziś nie będzie inaczej, bo zrobiłam powtórkę z wczorajszego pieczenia. Oprócz bułek upiekłam wczoraj jeszcze chleb dla niedorozwiniętych chlebowo wg tego przepisu. Jest bardzo smaczny, ale w przeciwieństwie do chleba na owsiance, który piekłam niedawno o wiele lepiej się kroi. Ten na owsiance wyszedł mi zbyt wilgotny. Wczorajszych bułeczek wystarczyło jeszcze na kanapki dla Ewy do szkoły i śniadanie w domu, dlatego upiekłam dziś nowe. Tym razem do ciasta dodałam amarantusa, aby podnieść walory zdrowotne pieczywa. Chleba też się ostał kawałeczek, więc także upiekłam dziś nowy z wczoraj wieczorem przygotowanego ciasta.

Ale żeby nie było, że nic już nie tworzę poza kuchnią, to prezentuję w końcu mój obrus retro, o którym wspominałam jakiś czas temu. Prawda, że świetnie prezentuje się na nim domowy chleb? ;)





poniedziałek, 26 marca 2012

Sznurkowy naszyjnik

Zgodnie z obietnicą pokazuję co powstało ze sznurków utkanych za pomocą laleczki dziewiarskiej.



Dziś rano zaskoczył mnie brak pieczywa w domu. Zapchałam dzieci chrupkami na mleku i szybko zagniotłam ciasto. Za dwie godziny jadłyśmy już ciepłe drożdżowe bułeczki z sezamem. Mniam. Uwielbiam się nie odchudzać :)





niedziela, 25 marca 2012

Kwiatowe opaski

Opaski gotowe. Prezentuję tylko dwie, bo jedynie te modelki udało mi się namówić na pozowanie :)





A jutro pokażę Wam co powstało ze sznurków wyplecionych na laleczce dziewiarskiej.

sobota, 24 marca 2012

Wiosna!

Pojawiły się w końcu u mnie prawdziwie wiosenne akcenty. Zrobiłam kilka filcowych kwiatków. Dwa ozdobiły słoje na skarby, reszta ozdobi dziewczęce opaski, tylko muszę je najpierw kupić.







Z rozpędu zrobiłam tez dwa małe kotyliony do opasek z resztek tkanin.





A na osłodę sernikobrownie z wiśniami z tego przepisu. I absolutnie zgadzam się z autorką, to najpyszniejsze ciasto jakie jadłam dotąd.

piątek, 23 marca 2012

Moja nowa zabawka

Dzięki uprzejmości bliskiej mi koleżanki stałam się posiadaczką laleczki dziewiarskiej :)





A z nadejściem wiosny naszła mnie ochota na domowe pieczywo. Widzieliście już nowy numer Lawendowego Domu? Właśnie z nowego wiosennego numeru wzięłam przepis na chleb na owsiance. Bardzo prosty i smaczny wypiek. Polecam zarówno pieczywo, jak i lekturę magazynu.



poniedziałek, 19 marca 2012

Girlandy

Oglądam na blogach przeróżne girlandy i w końcu sama postanowiłam takie uszyć. Do pokoju maluchów. Żeby trochę wypełnić te gołe ściany, na które nie mam wciąż pomysłu. Jedna długa w pastelowych zieleniach i różach, druga krótsza w kolorystyce marine.







piątek, 16 marca 2012

poniedziałek, 12 marca 2012

4 anioły, 4 króliki, 9 truskawek i gęś

To był pracowity weekend. Niektóre rzeczy leżały skrojone wcześniej, ale dopiero w piątek wzięłam się za szycie. Powstały trzy anioły wg nowego wzoru i jeden wg tego, z którego już szyłam. Uszyłam także cztery króliki. Trzy są z tkaniny z dużą domieszką lnu, co nadaje im lekko rustykalny wygląd ;) Jeden z bawełnianej surówki (tradycyjnie) w niebieskim ubranku na zamówienie Basi. Ma to być prezent urodzinowy dla kolegi z przedszkola. Z resztek tkanin, które już się nie mieszczą w pudle, zrobiłam jeszcze trochę słodkich truskawek i gąskę do pary dla naszej starej gęsi, która kurzy się na półce ;) Na koniec uszyłam jeszcze obrus retro, taki w niebieską kratę, żywcem wyjęty z PRL-owego baru mlecznego :) Ale ten zaprezentuję w stylizacji śniadaniowej później :)

Zdjęcia w moim wykonaniu jak zwykle koszmarne. Przepraszam.