czwartek, 26 sierpnia 2010

dla kobiet...

... a właściwie dla kobietek. Torebki, czyli coś co lubimy najbardziej ;) W ubiegłym roku powstało wiele szydełkowych koszyczków, a w tym po raz pierwszy udziergałam tradycyjną torebkę dla dziewczynki.







czapki...

... czapki, czapki, mnóstwo czapek. To znaczy, że jesień tuż tuż. Oprócz tradycyjnych modeli z zeszłego roku planuję nowe fasony. Pierwsza nowość powstała dwa dni temu, a dziś doszły dwa kolejne egzemplarze. Bardzo twarzowa czapka.



wtorek, 24 sierpnia 2010

nie kupuj kota w worku...

... ale rób zakupy do worka z kotem ;) Uszyłam dwie nowe torby. Czarną wg tego samego wzoru co patchworkową, tylko na długim pasku oraz siatkę na zakupy na bambusowych kółkach. Po raz pierwszy robiłam aplikacje, bardzo fajna zabawa :)



środa, 18 sierpnia 2010

prezent...

... urodzinowy. Chodzi o szóste urodziny Ewy. Dostała od nas serwis herbaciany dla lalek. Ale serwis bez eleganckich serwetek do kompletu...?





Teraz można wreszcie urządzić przyjęcie ;)

znów patchwork...

... tym razem tradycyjnie. W tym roku dostałam w prezencie imieninowym od rodziny cudną maszynę do szycia, więc wreszcie bez frustracji mogę się oddawać jednej z moich wielu pasji. Szyję od dawna, ale patchwork zawsze był moim marzeniem, które wreszcie udało mi się zrealizować. Uszyłam swoją pierwszą patchworkową poduchę. Przyznam, że po paru tygodniach już mi się opatrzyła, ale na pewno do tematu patchworku jeszcze powrócę ;)





torba...

... borba ósme smake :P Wczoraj uszyłam swoją pierwszą torbę. Nie jakąś prostą na zakupy, tylko na podszewce i z zamkiem błyskawicznym, aby sie klamoty nie wysypywały jak się rzuci byle gdzie. Wzorowałam się na moim ulubionym worku z Reserved. Trochę się napociłam zanim rozgryzłam jak to trzeba uszyć, ale udało się. Nie jest idealna, ale jak na pierwszy raz dla takiego amatora całkiem nieźle wyszło ;)

niedziela, 15 sierpnia 2010

patchwork...

... ale trochę inaczej. Nie szyty ze ścinków materiałów, tylko z włóczkowych kwadratów. Zainspirowała mnie Małgosia, która zrobiła dwa takie koce dla Ewy i Basi. Są przepiękne, stylowe. Te moje są bardziej... ludowe i pstre, ale tez mają swój urok. Ale najprzyjemniejsze jest to, że jest to rodzinne przedsięwzięcie, bo wzory projektuje dziadek, kwadraty dzierga na drutach babcia, a ja komponuję i zszywam. Powstały już trzy duże narzuty o wymiarach 100x200cm, dwie są własnością moich dziewczynek, trzecia nie ma jeszcze właściciela.


poniedziałek, 9 sierpnia 2010

z bawełny...

...pięknie wychodzą letnie dziewczęce kapelusze i wyroby dla niemowląt. Pierwszy kapelusz powstał na specjalne zamówienie, a dwa kolejne zamówiły moje córki :) Natomiast czerwony komplet czapeczka i buciki powstał dla noworodka.